Co może jeść dziecko do 1 roku życia?

Zrecenzował: HiMommy Expert Board
·
5 min czytania
·
24 kwi 2025
Pierwszy rok życia dziecka to czas intensywnego rozwoju, zarówno fizycznego, jak i poznawczego. Właściwe żywienie w tym okresie ma ogromne znaczenie – wpływa nie tylko na wzrost i odporność, ale też kształtuje przyszłe nawyki żywieniowe i preferencje smakowe. Rodzice często zadają sobie pytanie: co właściwie może jeść niemowlę do ukończenia 12. miesiąca życia? Odpowiedź zależy od etapu rozwoju dziecka oraz sposobu, w jaki wprowadzane są nowe pokarmy.
Karmienie piersią i mleko modyfikowane
Zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci, najlepszym pokarmem dla niemowlęcia w pierwszych miesiącach życia jest mleko mamy. Karmienie piersią zaleca się jako wyłączne źródło pożywienia przez pierwsze 6 miesięcy życia. Dla dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym również nie zaleca się wprowadzania innych produktów przed 17. tygodniem życia.
Rozszerzanie diety – kiedy i jak?
Rozszerzanie diety można rozpocząć najwcześniej w 17. tygodniu, a najpóźniej w 26. tygodniu życia dziecka. Ważne, by dziecko wykazywało oznaki gotowości do jedzenia pokarmów stałych – potrafiło siedzieć z podparciem, interesowało się jedzeniem i umiało przenosić pokarm z łyżeczki do gardła.
Jakie produkty można wprowadzać?
Warzywa – to idealny wybór na początek. Najlepiej zacząć od jednego warzywa (np. marchewki, dyni, brokuła czy ziemniaka) w formie gładkiego purée. Po kilku dniach można wprowadzać kolejne.
Owoce – po warzywach warto wprowadzać owoce (np. jabłko, gruszkę, banan, morelę). U dzieci ze skłonnościami do alergii lepiej odłożyć wprowadzenie owoców cytrusowych.
Produkty zbożowe – kaszki (ryżowa, kukurydziana, jaglana, owsiana) bez dodatku cukru, chleb pszenny lub graham, makaron i ryż. Warto zwracać uwagę na jakość i skład produktów – wybierać te bez dodatków słodzących.
Mięso i ryby – mięso (np. indyk, kurczak, królik) dostarcza dobrze przyswajalnego żelaza. Raz–dwa razy w tygodniu można podać tłustą rybę morską (np. łososia). Mięso wprowadzamy w formie dobrze ugotowanej, zmiksowanej lub drobno posiekanej.
Jajko – można je podać już w drugim półroczu życia – zaczynając od ugotowanego żółtka, a następnie całego jajka. Zaleca się 1–2 jajka tygodniowo.
Nabiał – jogurt naturalny, kefir, twarożek – w niewielkich ilościach, jako dodatek do posiłków. Mleko krowie jako napój nie powinno być podawane do ukończenia 1. roku życia.
Tłuszcze – olej rzepakowy, masło czy oliwa z oliwek są ważnym źródłem energii i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Dodaje się je do posiłków po ugotowaniu.
Woda – najlepiej przegotowana lub niskozmineralizowana, niegazowana. Wodę można zacząć podawać po 6. miesiącu życia – szczególnie jeśli dziecko spożywa już stałe pokarmy.
Czego unikać?
Cukru i soli – nie należy dosładzać ani dosalać posiłków. Nerki dziecka są jeszcze niedojrzałe, a wczesne przyzwyczajanie do słodkiego i słonego smaku może zwiększać ryzyko otyłości i nadciśnienia w przyszłości.
Miodu – może zawierać przetrwalniki Clostridium botulinum, niebezpieczne dla niemowląt. Miód jest przeciwwskazany do ukończenia 12. miesiąca życia.
Mleka krowiego jako głównego napoju – może obciążać nerki i nie dostarcza wystarczającej ilości żelaza.
Małych, twardych kawałków jedzenia – np. orzechów w całości, surowych warzyw, które mogą zwiększać ryzyko zadławienia.
Metoda BLW – alternatywa dla papek?
Coraz większą popularność zyskuje metoda Baby Led Weaning (BLW), czyli samodzielne jedzenie rączkami. Dziecko dostaje odpowiednio przygotowane kawałki jedzenia, które samo wybiera i wkłada do buzi. BLW można łączyć z tradycyjnym podawaniem posiłków łyżeczką – najważniejsze, by dziecko miało kontakt z różnorodnymi konsystencjami i smakami.
Warto zapamiętać
Dieta dziecka do 1. roku życia powinna być stopniowo urozmaicana i dopasowana do jego tempa rozwoju. Najważniejsze jest cierpliwe obserwowanie malucha, podążanie za jego potrzebami i unikanie presji. To czas odkrywania nowych smaków i budowania zdrowych relacji z jedzeniem – warto, aby te pierwsze doświadczenia były pozytywne.